piątek, 27 kwietnia 2012

Oczy sennik

Rezolutnie zamknęłam sennik oczy, wyciągnęłam przed siebie ręce i skierowałam się tam, gdzie mnie wzywano. Nie było to łatwe i wędrowałam bardzo powoli. Pomimo wyciągniętych rąk wpadałam na skały, po czym szłam dalej chwiejnym krokiem, potłuczona i posiniaczona. Wielokrotnie zatrzymywałam się, próbując patrzeć, ale zaraz robiło mi się niedobrze, gdyż widziałam już nie tylko podwójnie, ale nawet potrójnie i poczwórnie. Doprowadzało mnie to do wściekłości. Nie miałam pewności, czy naprawdę posuwam się do przodu, równie dobrze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz