Budynki stacji są wyższe niż wydawało mi się, gdy patrzyłam z góry. Nie przypominają w niczym zabudowań mieszkalnych, koszar czy strażnicy rezerwatu, raczej – nowoczesne pawilony szpitalne. Otaczają one plac, na którym wylądowaliśmy. Tylko w jednym miejscu między budynkami pozostawiono prześwit, otwierający widok na tropikalny las. Oddziela go od terenu stacji ogrodzenie z gęstej siatki,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz