Podniosłem znów miotacz, żeby zabić jednego z nich, tego, co mi tak współczuł, bo miałem nadzieję, że to przywiedzie inne do rozsądku. A one czekały. No, ale jak można spalić siedmiu pielgrzymów, nawet jeśli przeciwstawiają się wyraźnemu rozkazowi szefa okręgu? Z drugiej strony wystawiony był na próbę mój
autorytet znaczenie snu. Pociągnąłem więc za spust i przejechałem mu po grzbiecie - przypaliłem go niezbyt głęboko, tylko skórę. Nildor stał bez ruchu, a przecież jeszcze chwila, a mógłbym spalić go
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz